www.theprojeck.fora.pl

ToRcIk

Szedł przed siebie...nie wiedział do kont zdąża...co ze sobą zrobić...

Alex

Spojrzałą na Mika.Wstałą i podeszłą do niego.
-Niejestes niczemu winien...-powiedziałapatrzac mu w oczy.

ToRcIk

Spojrzał na nią...w prost oczy dziewczyny.
- Nie wiesz co wtedy zaszło... - powiedział cicho, lecz pewnie. - Nigdy nie pozbędę się poczucia, że mogłem temu zapobiec.

Alex

-Prosze niewin sie za to...to napewno niebyła twoja wina...-powiedziała patrzac na niego.

ToRcIk

- Przecież mogłem go powstrzymać...zauważyć niebezpieczeństwo, przecież właśnie tego uczyłem się każdego dnia przez kilka lat... - powiedział i odgarnął włosy z czoła.

Alex

Złąpałą go za dłon.
-Niobwiniaj sie...moze miałes gorszy dzien..-powiedział i szybkopusciłą jego dłon peszac sie.Spusciłą wzrok.

ToRcIk

Spojrzał na dziewczynę...nic już nie powiedział...
- Dziękuje, że tak mówisz... Na prawdę... - podniósł delikatnie jej głowe.

Alex

Usmiechnełą sie lekko.
-Niechce zeby ktokowiek czuł sie winny jego smierco oprucz prawdziwego sprawcy.

ToRcIk

Odwzajemnił uśmiech i odgarnął opadający na dziewczyny twarz kosmyk.
- Chciałbym Ci pokazać Zakazany Las z innej strony, byś nie bałaś się do niego wejść, gdy zajdzie taka potrzeba. - powiedział i odsunął się od Alex. Poczuł, że przekroczył jakąś niewidzialną granicę.

Alex

-Mysle ze jestem na to gotowa..-powiedziałą patrzac w jego oczzy podobały sie jej.

ToRcIk

Uśmiechnął się lekko.
- Na pewno...gdy powiem strzel, strzelisz...gdy powiem uciekaj, uciekniesz? - zapytał.

Alex

-Tak...-powiedziałą patrzac na niego.

ToRcIk

Uśmiechnął się tajemniczo, a jego oczy błysnęły. Podał dziewczynie pistolet.
- Strzel...

Alex

-W ciebie?-zapytała patrzac na niego ze zdziwieniem

ToRcIk

- Tak...a czy widzisz tu kogoś innego? - zapytał robiąc krok do tyłu. - Strzel... - rozłożył ręce.