www.theprojeck.fora.pl

Alex

Wybiegłą z lasu i zatrzumałą sie.Zaczełą głęboko oddychac.
[obuz]

ToRcIk

Przeszedł przez Las bez jakiegokolwiek trudu. Na swojej drodze napotkał tylko parę zwierząt i dziwnych istot, które nie zwróciły na niego większej uwagi. Chłop wszedł niezauważony do hotelu i spakował rzeczy Alex. Zarzucił na ramię jej gitarę...
Po chwili szedł już w stronę obozu. Poczuł jak coś ociera się o jego nogi. Zatrzymał się i wziął na ręce małego wilka... Pogłaskał go za uchem.
- Nie martw się...opatrzymy tą ranę... - wyszedł na zewnatrz.
[obóz]

ToRcIk

Wszedł do Lasu...szedł przed siebie nie patrząc do kont zdąża...chciał zostać sam... Drzewa szumiały, jakby próbowały opowiedzieć chłopakowi jakąś niesamowita historię.
Mike zatrzymał się w pewnym momencie. Znajdowała się przed nim chata...wydawało mu się, że na werandzie ktoś siedzi - lecz gdy przetarł oczy, wszystko zniknęło. Został sam...wśród drzew...
Usiadł na trawie...czuł się bezpiecznie. Las był jakby jego drugim domem.
Po chwili wstał...po drodze zobaczył wiele dziwnych zwierząt. Był do niech przyzwyczajony. Kroczył z rozwagą i spokojem.
Gdy wyszedł z Lasu, wilka nie było już przy nim...
[Obóz]

Alex

Szłą za Mikem i rozgladała sie.
-Znasz go na ppamiec prawda?

ToRcIk

- I tak i nie... - odpowiedział zagadkowo. - Zawsze mnie czymś zaskakuje... - zrównał się z dziewczyną. Między drzewami coś przemknęło...była lekka mgła

Alex

Rozejrzała sie nerwowo.Apotem uspokojiła sie...wziołą sobie do serca to ze ma pozbyc sie strachu.

ToRcIk

Spojrzał na dziewczynę...i uśmiechnął się lekko. Wszedł na wydeptaną przez siebie dróżkę... Gdzieś w oddali można było usłyszeć tętent kopyt i wycie wilków.
- Już nie daleko... - powiedział przyciszonym głosem.

Alex

Usmiechnełą sie.Była ciekawa gdzie ja zabiera.Spojrzała przed siebbie.

ToRcIk

Po dłuższej chwili Mike zatrzymał sie i odsłonił liście potężnego drzewa...
Przed nimi rozpościerała się polana i potężny wodospad.
- To tutaj...

Alex

Rozejrzała sie i usmiechnełą.
-Pieknie tu.

ToRcIk

Odwzajemnił uśmiech i usiadł na skale... Obmył twarz w wodzie...
Nagle koło twarzy świsnęła strzała i wbiła się w drzewo.

Alex

Alex spojrzała na Mika i rozejrzała sie

ToRcIk

Podniósł się i wyrwał strzałę...był do niej przyczepiony list. Chłopak przeczytał go i zgniótł...
Spojrzał na Alex w zadumie.

Alex

Spojrzała na niego.
-Co tam pisze?-zapytała patrzac na niego

ToRcIk

Wstał...
- Nic konkretnego... - spojrzał na nia. Czuł, że może zaufać dziewczynie. - Widzisz, w tym Lesie żyją ze zgodzie ze sobą ludzie i zwierzęta oraz potwory...nikt nie wie kiedy i z czego powstały.